Piotruś Kanclerz urodził się 30 grudnia 2005 roku w Ustce.
Kiedy obchodził swoje 2 urodziny nic nie wskazywało na to że jest chory na białaczkę. Zawsze pełen energii i dobrego humoru, którym zarażał wszystkich dookoła . 5 stycznia tego roku zaczął gorączkować, wykluczyliśmy zapalenie ucha, pęcherza ale nadal nie było przyczyny gorączki.
Codzienne wizyty u lekarza i nic, żadnego śladu... aż do 9 stycznia kiedy to Piotrusiowi powiększyła się wątroba i śledziona, natychmiast dostaliśmy skierowanie na badanie krwi: morfologie i crp.

        Nie wiem dlaczego ale drugiego dnia gorączki błagałam Pana Boga żeby to tylko nie była białaczka, ale Bóg mnie nie wysłuchał. Nie mam do niego pretensji.
        Ponieważ studiuje na III roku pielęgniarstwa jak tylko zobaczyłam wyniki wiedziałam co się dzieje z moim dzieckiem i jaka jest przyczyna gorączki, ale nie potrafiłam powiedzieć mężowi. To on wziął książeczkę Piotrusia i pojechał do naszej Pani pediatry , ona mu powiedziała co podejrzewa. Do domu przyjechał taksówką w stanie histerii, cały świat zawalił nam się w ciągu jednego dnia.

        W szpitalu w Słupsku nie czekaliśmy długo na decyzje, Pani doktor zadzwoniła tylko do kliniki hematologii w Gdańsku czy jest miejsce i za jakiś czas jechaliśmy już karetką do Gdańska. Na drugi dzień Piotruś dostał krew gdyż miał bardzo słabe wyniki. Wszystko działo się tak szybko.
Nie mogłam przestać myśleć czemu moje dziecko, przecież jest jeszcze taki mały nikomu nie zdążył jeszcze nic zrobić. Ale od takiego myślenia można tylko oszaleć więc wzięłam się w garść, postanowiłam być silna dla mojego synka. Lekarze szybko postawili diagnozę Ostra Białaczka Limfoblastyczna (ALL).

Poniżej zaświadczenia lekarskie